2024-04-18
Lyrics
Pod niebem Podlasia, gdzie zboże się złoci, Tam Orla ukryta jak perła wśród rośni. Drzew szum, ptaków śpiew, w tle stara cerkiew, To tutaj serce me bije spokojniej. Orla, moje małe miasteczko, Gdzie każdy zna każdego, każdy ślad. Orla, gdzie historia sięga nieba, Tu wracam zawsze, gdzie drogi mnie prowadzą w świat. Stare domy szeptają historie sprzed lat, O bohaterach, co nieśli nadziei świat. Synagoga stoi dumnie i wart, Jak strażnik pamięci, co wieki przetrwał. Orla, moje małe miasteczko, Gdzie każdy zna każdego, każdy ślad. Orla, gdzie historia sięga nieba, Tu wracam zawsze, gdzie drogi mnie prowadzą w świat. Nad mostem, gdzie Orlanka powoli mknie, Orla jak zaklęcie, co trzyma mnie tu mocno. Przez pokolenia, przez stulecia, przez dni, W sercach wciąż żywa, gdzieś między polami i snami. Orla, cicho szeptem woła, Za zakrętem, gdzie świat jest prostszy, a życie spokojne. Orla, w sercu Podlasia ukryta, To tu, w tej małej gminie, mój dom najlepiej bije. Tam, gdzie Orla śpi pod niebem tak bliskim, Tam wracam zawsze, tam trwa mój własny świat. W tej małej miejscowości, gdzie historia się pisze, W Orla, gdzie każdy dzień jest jak najpiękniejszy sen.